piątek, 24 lutego 2012

Rozdział 10 cz. 2


Wyszli, a ja zostałam sama z Louis'em.
- Słuchaj, jak komuś tego nie powiem to wybuchnę - powiedział super podekscytowany Lou - Podsłuchałem kiedyś rozmowę Zayn'a i Caroliny i zgadnij co powiedziała Carol !
- hm... że hoduje krokodyle w toalecie ? - powiedziałam z sarkazmem udając zastanowienie.
- niee - odpowiedział Louis jakby nie zauważył sarkazmu { -.- } - GADALI O MNIE !!!
- och, jeny, swędział się nos ? Obgadywali cię ! - odparłam i uśmiechnęłam się. Zrobiło mi się dziwnie słabo, ale starałam się słuchać tego co mówi Lou. A właściwie krzyczy z podekscytowania. Zachowywał się jak jakaś ich psychofanka ale to słodkie XD.
- no i jak przestali już gadać o Kaitlin to... to... - brał oddech - to zaczeli gadać o mnie, a dokładnie to Zayn zaczął... a Carol wtedy powiedziała, że... że ona chce ze mną być ! Ale twierdzi, że ja..ja z nią nie ! ALE TO NIE PRAWDA - podskoczył z piskiem. On serio zachowywał się jak psychofanka XD
- cieszę się. - zastanawiałam się co powiedzieć i chyba wymyśliłam - wiesz co, jak stąd wyjdę to spróbuje was spiknąć, jeśli jeszcze nie będziecie razem. Co ty na to tato ? - uśmiechnęłam się i już powoli wymyślałam plan. 
- Się zobaczy - powiedział marchewa z bananem { ale się warzywnie - owocowo zrobiło : D } na fejsie - dobra, idę, czekają na mnie. Do jutra - uścisnął mnie na pożegnanie i już był przy drzwiach gdy nagle wrócił się do okna zasłoniętego roletami i powiedział - zapomniałem. Masz więcej fanów niż Hazza pod oknem - spojrzałam na niego pytająco a ten odsłonił rolety. OMG *__________* Tam była ze setka osób z plakatami "Sophia, wracaj do zdrowia! ♥". Miałam minę "WTF?!" a później mieszankę zdziwienia i szczęścia za razem. Louis pomachał jakiś fanką a one tak zapiszczały, że przez okno było słychać { ale słodkie są nie ? XD }. 
- Dobra teraz lecę - uśmiechnął się do mnie i wyszedł. Ja nadal z takim dziwacznym wyrazem fejsa, zobaczyłam komputer leżący obok mnie na stoliku i dwie paczki batonów, z których obok było mnóstwo papierków. "Niall zapomniał" - pomyślałam i uśmiechnęłam się sama do siebie. Włączyłam laptopa i odruchowo weszłam na tt i fb. o__O - takie oczy jak zobaczyłam ile osób śledzi mnie na TT i ilu ludzi chce mnie dodać do znajomych na fb. JEZUSMARJAJAPIERDOLE mi się wyrwało. Wow. Napisało do mnie chyba ze dwieście osób. Odpisałam między innymi na pytanie: "(...) Jak się czujesz?" i "Czy to prawda, że jesteś z Polski?", ale jedno pytanie mnie zaskoczyło: "Słyszałam, że ten wypadek zdarzył się podczas randki z Harry'm. To prawda?". O FUCK. Skąd ona wie ? Ale czy to była randka...  nie wiem... e... Nie odpisałam. Odłożyłam laptopa i znowu wzięła mnie senność. Ułożyłam i zasnęłam
Następnego dnia, gdy się obudziłam był już u mnie Dominic.
- Dominic ? - zapytałam i spojrzałam na zegarek. 6:36. - Co ty robisz tu o takiej porze ? 
- Nie mogłem spać. - powiedział z bladym uśmiechem.
- Ej, co jest - usiadłam na poduszkach - ostatnio jesteś taki smutny i blady, bejbe - dodałam, jak zwykle przy rozmowach z nim.
- Jestem...ee... po prostu bardzo się o ciebie martwię - odpowiedział zaspany. 
- Powinieneś się położyć - odparłam zaniepokojona - Chodź tu, nie przytulałam cię od trzech tygodni - przytuliłam Dominica. Ten parsknął jak koń { ma taki dziwaczny zwyczaj XD }. 
- A jak tam wyszło wesele ? - zapytałam. Szkoda, że mnie nie było :C 
- em.. wesele powiadasz... - zawsze tak mówił kiedy będzie ściamniał - wyszło dobrze, ale bez ciebie to nie to samo...
- Prawdę, Dominic, prawdę mi powiedz. - powiedziałam patrząc mu w oczy z uśmiechem.
- Prawdę... No więc: Ja i Raqel uznaliśmy, że jeśli ciebie nie będzie na weselu to ono się nie odbędzie - powiedział i spuścił wzrok - i się nie odbyło. 
- CO KURWA ?! JAK TO SIĘ NIE ODBYŁO ?! - wrzasłam na cały szpital i poczułam jak skoczyło mi ciśnienie. Nagle zrobiło mi się ciemno i straciłam przytomność. 
*
Obudziłam się i zobaczyłam Carol, była sama i bardzo blada. 
- Skarbie, hej - powiedziałam i słabo się uśmiechnęłam.


HAJO OCHAJO BEJBIOSY ! Dawno nie pisałam ale jakoś mi poszło. Ta... Komputer i kakałko to nie są kumple XD Ta, Carol mnie nękała żebym dodawała i za to jej dziękuję bo w końcu jest coś. Nie wiem kiedy następny ale zaglądajcie, może na niego traficie :D Bajos ♥

10 komentarzy:

  1. hahaha moje nękanie jest the best.! XD ale nie przerywa się w takim momencie bejbeee :P nosz kurwa nie mogę się doczekać do dalej XD zajbiaszcze jak zwykle mała ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. coś cienko z tymi komentarzami XD ŚNIADANIA WY KURDE NIE JEDLIŚCIE ?! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobra anonimowa czytelniczka się ukazuje.! Kiedy następny rozdział.?????????????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tego nie wiem :D Brak weny, kochana. Hm... czwartek zajęty... piątek zajęty... może coś w weekend ale nic nie obiecuję :D A anonimowa czytelniczka nazywa się... ? :*

      Usuń
    2. Martyna ale wszyscy mówią mi Marta/Sasza/Dziapan kto co lubi xD

      Usuń
    3. Wiesz co, napisz do mnie na GG, co ? :D

      Usuń
  4. Cholera ! Nie mogę uwierzyć ,że tak zajebiście piszesz ! Masz świetne pomysły i wgl ;D bardzo wciągające ^^ Jak ty to robisz? O.o jestem pod wrażeniem <3 od 2 tygodni co 5 min odświeżam twojego bloga z nadzieją ,że dodałaś kolejny rozdział <33 Pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wow ; o Dziękuję :D Przepraszam, ale nawalili nam strasznie nauki i do tego sama mam takie trochę problemy. Chciałabym coś napisać ale nie idzie mi :(

      Usuń
  5. super czekam na wiecej :)
    zapraszam do mnie :)
    http://69-imagination.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń