wtorek, 20 marca 2012

Rozdział 11.

Carol jakby wyrwana z kontekstu, odpowiedziała szybko :
- O, Sophia !
- Co jest ? - zapytałam. Chyba wiedziałam co się święci.
- Nie, nic. - skłamała Carol
- Mnie okłamujesz ? - rzuciłam w jej strone przenikliwe spojrzenie i dodałam trzymając ją za dłoń - Widzę, że coś się dzieje.
- Ech... - pokręciła głową - jestem głupia. Najgłupsza na świecie.
- Co ty gadasz ? To nie prawda, jesteś mądrzejsza od... chłopaków z 1D ! Ale tylko chłopaków, bo my jesteśmy na tym samym poziomie - wyszczerzyłam się do niej a ona uśmiechnęła się lekko.
- Dobra opowiem Ci jeśli NIKOMU NIE POWIESZ. - powiedziała z naciskiem na trzy ostatnie słowa.
- Nie ufasz mi ? - zapytałam z oburzeniem. Pff, goch!
- Oj, no, ufam ale... no ale ja nie mogę po prostu wytrzymać. Z Louis'em filrtujemy ale i tak się boje. A jak dla niego to tylko zabawa, a dla mnie coś poważnego ? A jak ja mu się wcale nie podobam ? On może mieć byle jaką dziewczyne...
- Ale on nie chce mnieć byle jakiej dziewczyny. On chce dziewczyny zabawnej, sympatycznej, z pasją. On chce, dziewczyny takiej jak ty. - odpowiedziałam poważnym głosem. Kurde miałam tego nie mówić. FUCK. Ale miejmy nadzieje, że Louis się nie obrazi :D to dla ich dobra ! Ale jak nie będę świadkiem na ich ślubie to zagryze XD
- Taa, mówisz tak bo jesteśmy przyjaciółkami - powiedziała Carol i zrobiła "pff". Przepraszam... ale czy... CZY ONA NA PFFA ?! XD dobra, koniec żartów. Jedziemy z opowiadaniem XD.
- Ja mówię... - przerwała mi lekarka:
- Przepraszam ale musisz wyjść na badania.
- To ja przyjdę z chłopakami, idę do nich, do Harry'ego - powiedziała Carol a mi nagle coś stanęło. Kurde, muszę iść do Harry'ego, musze go zobaczyć a może nawet porozmawiać, zależy jak się czuje. Dobra, wstałam ciut chwiejnie i okazało się, że muszę przejść do innej części szpitala czyli musimy przejść przez park szpitalny { na co oni robią takie szpitale ?! ;o }. Była dosyć ładna pogoda, niby wszystko okej ale przy wejściu są FANI. Ja ich kocham ale są również psychofani, którzy są czasem bardzo dużym zagrożeniem.
- Ubierz to - powiedziała lekarka w blond włosach podając mi niemodne okulary przeciw słoneczne, czarny trochę męski płaszcz i wełnianą czapkę. Ubrałam to szybko i włożyłam moje buty. Przy wejściu było dwóch ochroniarzy { wow, idę z obstawą XD } . Wyszłam, razem z nimi i z tymi dwiema lekarkami. Na początku mnie nie poznały, a później usłyszałam:
- ONA MA BUTY SOPHIE !
Odwróciłam się. To był błąd.
- TO SOPHIA !
I nagle zaczęły nas gonić jakieś dziewczyny z transparentami. Jedna nawet zgubiła trampka, ale ochroniarze, ludzie dość skuteczni sobie z nimi poradzili, a mnie bledszą niż normalnie, odprowadziły do drugiej części szpitala lekarki. Gdy weszliśmy lekarki kazały mi zaczekać. Pff, mnie się nie rozkazuje. Weszłam do sali 208. Leżała w niej łysa, smutna dziewczynka ze słuchawkami na uszach.
- Cześć - powiedziałam i uśmiechnęłam się - Można ? Lekarki kazały mi żebym zaczekała.
- Niemożliwe. - powiedziała dziewczynka z niedowierzeniem ściągając słuchawki - Ty jesteś Sophia !
- Tak - uśmiechnęłam się - a ty ?
- Alex - odwzajemniła uśmiech - jesteś w moim ulubionym zespole ! To moje marzenie żeby spotkać całą waszą szóstkę !
Uśmiechnęłam się. Ale fart. Weszłam do przypadkowej sali i spełniłam czyjeś marzenie. Wspaniałe uczucie, widzieć dziewczynkę, która pewnie siedzi w tym szpitalu dłużej niż ja i wiedzieć, że jest szczęśliwa. nagle usłyszałam otwierające się drzwi a w nich lekarza o uroczym spojrzeniu.
- Pani McClain proszę do sali badań - uśmiechnął się tak słodko, że ja nie mogę :D Ruchałabym gdybym miała czym ♥ .
- Obiecuję, że przyprowadzę chłopaków do ciebie ale teraz muszę iść - powiedziałam do Alex - rozumiesz, badania.
Dziewczynka kiwnęła głową i się uśmiechnęła. Przytuliłam ją na pożegnanie i wyszłam za uroczym lekarzem.

Cześć :3 Strasznie dawno nic nie pisałam, ale nie miałam czasu. Koszmar jakiś normalnie. Przez ten miesiąc, dzięki Basi { klikaj na bloga } ten blog ma dużo, dużo wyświetleń i zdobył nowych fanów. ALE JA JESTEM Z WAS KURCZE DUMNA! <333 I ♥ everybody ! <33 Ale chyba będę musiała zawiesić bloga. Nie mam czasu, żeby pisać regularnie. Oczywiście będę się starać bo nie chcę was zawieść, ale zrozumcie, że ja też mam prywatne życie... ehh... No to jeszcze podziękowania dla Marty, Beci, Dominiki, Tusi, Moni, Klaudii i Carol ♥ Kocham, kocham, kooocham <333 Jesteście najlepsiejsze na zieeemi ♥♥♥ Chciałam dać wam link do mojego nowego bloga : kilkajaj <3 . Będę wdzięczna za odwiedzanie go ♥ a i jeszcze zareklamować fanpejdżż, który założyłam: kilkajaj <33333 . Lakjować, bejbiosy :D Kończę, narcia <3

8 komentarzy:

  1. Tent tekst ' Ruchałabym gdybym miała czym ' Fajny rozdział ! :D Kocham twój blog !

    OdpowiedzUsuń
  2. W końcu się doczekałam <3 ! Świetnie piszesz aż za szybko przeczytałam :D Czekam na kolejne rozdziały ! I zapraszam też na mojego bloga <3 (ale to tam jakby ci się nudziło czy tam coś takiego :D ) Brakuje mi przymiotników po prostu <3 :D Kocham twojego bloga ! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, nawet nie wiesz ile takie komentarze dla mnie znaczą ♥ Jak się nazywasz ? :D

      Usuń
    2. Weronika :) Możesz mieć pewność ,że jestem w 100% szczera :D

      Usuń
  3. świetne ale jak zawsze za mało :P

    OdpowiedzUsuń
  4. http://onedirection296505.blogspot.com/ zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne!
    Zapraszam: http://1dstory12.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń